Blog
Skrzydła anioła czyli faworki
Okres karnawału i Tłustego Czwartku od dzieciństwa kojarzy mi się z pieczeniem z Mamą przepysznych faworków. Te delikatne, ultra cieniutkie i kruche pyszności znikały z ozdobnych kryształowych talerzy w niesamowicie szybkim tempie. Poznajcie nasz rodzinny przepis na ten karnawałowy przysmak.
Etymologia
Faworki i chrusty to nazwy bardziej popularne niż skrzydła anioła. Pojęcie „faworki” ma źródłosłów w języku francuskim. Słowo <faveur> oznacza w tym języku wstążeczkę i cienką tasiemkę. Często faworki nazywamy chrustami, sygnalizując ich delikatną chrupkość. Faworki często usypujemy w kopczyk niczym gałązki przypominające stosik chrustu na opał.
Lista potrzebnych składników
Poniżej lista składników:
- 700g mąki pszennej,
- dziewięć żółtek,
- sześć łyżek kwaśnej śmietany 18%,
- łyżka spirytusu,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- szczypta soli,
- cukier puder do dekoracji,
- 1 i 1/2 kostki smalcu (do pieczenia chrustów),
- obrany i pokrojony na frytki surowy ziemniak (do pieczenia chrustów).
Kolejne kroki
Poniżej rekomendowana kolejność kroków.
Przygotowanie ciasta:
- Mąkę przesiać przez sito na stolnicę i wymieszać z solą oraz proszkiem do pieczenia.
- Na środku stolnicy w górce z mąki zrobić otwór na żółtka.
- Wymieszać mąkę z żółtkami.
- Dodać śmietanę i alkohol.
- Ciasto zagnieść na gładkie, uformować kulę, zbić ją wałkiem i odłożyć na pół godziny do lodówki zakryte serwetą, aby odpoczęło.
- Następnie rozwałkować ciasto na ultra cienkie uprzednio podsypując stolnicę mąką.
- Ciasto pokroić na paski szerokości 3 cm i długości 10-12cm. Naciąć paski w środki i przewinąć jeden koniec przez dziurkę.
- W patelni rozgrzać smalec, wrzucić frytkę, aby chłonęła tłuszcz i co jakiś czas wymieniać ją na nową w trakcie smażenia faworków.
- Faworki smażyć partiami na złoty kolor obracając je na każdą stronę (do przewracania chrustów na patelni najlepiej nadają się dwa widelce).
- Faworki zdejmować na talerze wyłożone ręcznikiem papierowym (aby mogły one pochłonąć nadmiar tłuszczu).
- Przełożyć faworki do większej misy i obsypać cukrem pudrem po ich przestudzeniu.
Faworki można przechowywać nawet do dwóch tygodni, jednak trudno mi sobie wyobrazić by domownicy mogli się tak długo opierać temu przysmakowi.
Voila! Faworki gotowe
I teraz pozostaje tylko cieszyć się ich wyśmienitym smakiem i delikatnością Jeśli macie ochotę podzielić się ze mą swoimi faworkami, możecie to uczynić wysyłając do mnie e-mail, oznaczając Roseberry.home w Waszej relacji/zdjęciu na Instagramie, czy wklejając zdjęcie z efektem Waszego dania jako komentarz pod artykułem na profilu RoseberryHome na Facebooku.
Z życzeniami smakowitych anielskich skrzydełek,