Wersal w domu, czyli o etykiecie słów kilka
Dom to nasza ostoja prywatności i najbardziej osobista przestrzeń zapewniająca bezpieczeństwo. W tym miejscu jesteśmy wolni od wszelkich konwenansów i służbowych powinności. W domu czujemy swobodnie i jesteśmy autentyczni. Pozostaje jednak pytanie, kim naprawdę jesteśmy? Sposób bycia w domu odzwierciedla naturę człowieka. Osoba kulturalna, empatyczna i elegancka zachowuje klasę w każdych okolicznościach, a domowe rozluźnienie nie powinno nikogo zwalniać z uprzejmości i przyzwoitego zachowania. Ani codzienny stres ani nadmiar obowiązków nie są usprawiedliwieniem dla agresywnego, kapryśnego czy nazbyt egoistycznego zachowania domowników. Nasz domowy luz jest dopóty właściwy, dopóki nie przeszkadza innym i nie ogranicza ich swobody, do której każdy w domu ma prawo. Każdy też ma prawo mieć słabszy dzień, umiejmy to zrozumieć nie dociekając na siłę przyczyny. Prawdziwy dom to nie tylko miejsce do spania, jedzenia i dbania o higienę osobistą czy oglądania seriali. Dom to wspólnota najbliższych sobie ludzi to wzajemna bliskość i troska, serdeczność, tolerancja i wyrozumiałość. W domowej przestrzeni powinniśmy czuć się rozumiani i kochani. Jak w domowym zaciszu dbać o etykietę i budować rodzinną harmonię? Pomyślałam, że podzielę się z Wami Mili Goście kilkoma rozwiązaniami.
Praktyki te są w swej istocie niezwykle proste, lecz ich wdrożenie wcale nie jest łatwe. Jednak przy odrobinie dobrych chęci i miłości, naprawdę możemy stworzyć swój własny wersal w domu.
Wzajemna uprzejmość
Nie ma prostych recept na rodzinne szczęście. Jedna z nich to uświadomienie sobie, że naszym sposobem bycia i formą komunikacji oddziałujemy na innych domowników – ich emocje i zachowania. Przyjazną atmosferę w domu budujemy poprzez naszą życzliwość i uprzejmość. Podtrzymujemy ją mówiąc do siebie codziennie „dzień dobry”, „dobranoc”, „przepraszam”, „proszę” i „dziękuję”. Kreujemy ją także mówiąc bliskim ciepłe słowa, pochwały, komplementy i ofiarując innych czułe gesty. Chociaż pół godziny dziennie pobądźmy i porozmawiajmy ze sobą. Mówmy o miłych rzeczach, które nam się przytrafiły, a nie tylko o troskach. Unikajmy niepotrzebnego przeglądania mediów społecznościowych i wiadomości ze smartfonów. Jeśli danego dnia nie możemy spędzić ze sobą fizycznie, znajdźmy czas na kilkuminutową rozmowę przez telefon lub wideokonferencję. Unikajmy podniesionego tonu, niedomowień, kaprysów z błahostek. A jeśli wydarzy coś nieprzyjemnego, nie stosujmy wobec siebie cichych dni i nie przedłużajmy dąsów. Zamiast nich nauczymy się sztuki wybaczania potknięć, akceptacji słabości i wdzięczności za to, że mamy siebie na co dzień.
Wspólne wartości i zasady
Dla dobra wspólnego funkcjonowania warto w gronie rodzinnym ustalić ważne dla rodziny wartości, które będą dla wszystkich drogowskazem i wskażą drogę w trudnych chwilach. W każdej wspólnocie mogą obowiązywać odmienne wartości i zasady, ważne jednak, aby dla wszystkich jej członków były one zrozumiałe i akceptowane. Wartości wskazują, co w danej rodzinie jest ważne oraz jakie są granice naszych zachowań. Mogą to być na przykład: zdrowie, miłość, przyzwoitość, uczciwość, wspólnota, wdzięczność, szacunek, zaangażowanie i wiele innych. Dla przykładu jeśli na czele rodzinnych wartości stoi „zdrowie”, może to oznaczać, że każdy z domowników powinien o nie dbać poprzez codzienną zbilansowaną dietę, spacery lub ulubioną aktywność fizyczną. Jeśli któryś z członków rodziny podupadnie na zdrowiu, pozostali członkowie będą się o tego domownika troszczyć. Troska o zdrowie będzie taka oznaczała unikanie niezdrowej diety czy zażywania szkodliwych używek. Dobrym rozwiązaniem jest także ustalenie kodeksu rodzinnych zasad, takich jak: kolejność i godziny korzystania z łazienki, pory posiłków, informowanie siebie, kiedy wychodzimy i o której wrócimy do domu, zasady przyprowadzania przyjaciół itd. Dzięki akceptacji kluczowych wartości czy zasad stworzymy nasz unikalny rodzinny kod postępowania i rytuałów, dzięki którym zbudujemy wzajemne zrozumienie.
Podział obowiązków
Wzajemny szacunek wymaga równego dzielenia przywilejów, jak i powinności. Prowadzenie domu wymaga szeregu obowiązków: przygotowywanie posiłków, zmywanie, pranie, prasowanie, segregowanie i wyrzucanie śmieci, zmiana pościeli, robienie zakupów, płacenie rachunków, dbanie o ogród czy rośliny. Obowiązki prowadzenia domu nie powinny spoczywać tylko na jednej osobie. W wielu przypadkach domowe obowiązki stają się domeną kobiet, takie postawienie sprawy niewiele ma wspólnego z tradycjonalizmem, a zdecydowanie więcej z wygodnictwem i lenistwem. Brak podziału obowiązków może sprzyjać niepotrzebnym konfliktom. Podział zadań to nie tylko kwestia kultury osobistej, ale po prostu zdroworozsądkowa konieczność. Od najmłodszych lat warto w domowe obowiązki angażować dzieci – uczyć je odkładania rzeczy na swoje miejsce, wyrzucania śmieci do kosza, wkładania ubrań do kosza do prania, składania ubranek czy pościeli, a także pomagania w przygotowywaniu posiłków. Nawet jeśli te zadania maluszek wykona nieporadnie, uczymy go w ten sposób odpowiedzialności, skuteczności i dyscypliny. Nierzadko udział w tych zadań jest dla malców powodem do dumy.
Porządek
Nawet jeśli mamy możliwość korzystania ze wsparcia pomocy domowej, nie zwalnia to domowników z realizacji wielu innych obowiązków i dbania o utrzymanie porządku. Nieważne, czy mamy skłonności do bycia perfekcjonistami czy preferujemy artystyczny nieład, dom powinien być utrzymany w takim stanie, abyśmy byli w stanie przyjąć gości bez zażenowania. W uporządkowanym domu po prostu przyjemniej się spędza czas. O dom powinni troszczyć się wszyscy domownicy. Porządek sprzyja tworzeniu harmonii, relaksuje, uspokaja i zwyczajnie łagodzi obyczaje. Dobrze, jeśli rodzice podzielają lub przynajmniej wspólnie ustalą obowiązujące wzorce. Porządek łatwiej utrzymać, jeśli każda rzecz w domu na swoje ustalone miejsce. Warto, aby każdy z domowników znał miejsca przetrzymywania i odkładania codziennych przedmiotów oraz aby miał swoją przestrzeń, kącik lub choćby szufladę do przechowywania rzeczy osobistych. Daje to poczucie niezależności i zapewnia minimum potrzebnej każdemu prywatności.
Prawo do prywatności
W najbardziej zżytej rodzinie każdy takie prawo powinien mieć, a domownicy powinni je szanować. W praktyce oznacza to, że nie powinniśmy bez zgody innej osoby otwierać czyjejś poczty, przeglądać telefonu, komputera, zapisków i pamiętników. Kompromitujące jest przeszukiwanie czyjejś torby, kieszeni czy portfela. Raz nadszarpnięte zaufanie w zakresie osobistej prywatności burzy domową harmonię. Dotyczy zarówno dorosłych, jak i dzieci. Swoją progeniturę trzeba kontrolować, ale nie należy czynić tego potajemnie grzebiąc w rzeczach osobistych. Niewłaściwie zachowanie dzieci należy otwarcie z nimi omawiać, wspierając w poszukaniu poprawnego rozwiązania. Idealnie byłoby, gdyby każdy miał w domu takie miejsce, w którym mógłby przez chwilę pobyć sam. Pamiętajmy, że jeśli chcemy wejść do czyjegoś pokoju, do którego drzwi są zamknięte, zawsze należy zapukać. Bez pukania rodzice mogą oczywiście wchodzić do pokojów maluszków, chociaż wchodząc do pokoju dziecięcego chociaż prowizorycznie warto do drzwi zapukać.
Wspólne posiłki
Przynajmniej raz dziennie rodzinna mieszkająca pod jednym dachem powinna spotkać się przy wspólnym posiłku. Jeśli codziennie będziemy dążyć do praktykowania wspólnych posiłków, staną się on miłym, oczywistym i oczekiwanym przez domowników obyczajem. W dni powszedni najłatwiej spotkać się przy wspólnej kolacji lub późnym obiedzie. Ich pora powinna z góry ustalona, aby domownicy mogli przygotować się i zebrać się przy stole. Stół powinien być schludnie nakryty, a potrawy estetycznie podane. Warto stół ozdobić kwiatami i przygotowanymi wcześniej serwetkami. Bynajmniej nie ma to nic wspólnego z rozrzutnością, bo sam posiłek może być nieskomplikowany i skromny. Jeśli przy posiłkach w dniu powszednie nie zawsze mogą spotkać się wszyscy domownicy, należy dążyć do tego, aby jak najczęściej w weekendy znajdować na wspólne biesiadowanie czas. Do niedzielnego śniadania nie trzeba się specjalnie stroić, jednak dla dobrego samopoczucia i nastroju warto choćby uczesać się i ubrać. Wspólny posiłek zaczyna się, gdy wszyscy znajdą miejsce przy stole. Przy domowym stole obowiązuje savoir-vivre, oczywiście nieco swobodniejszy niż w restauracji, jednak uprzejmość i elegancja powinny być dla biesiadników oczywiste. Stosowanie sztućców, podawanie sobie posiłków i miłe zwracanie się do siebie powinny być oczywistością. Nakładając dzieciom, lepiej nałożyć im mniej niż więcej. Zostawienie czegokolwiek na talerzu jest po prostu nieeleganckie. Elegancko jest natomiast po skończonym posiłku wspólnie odejść od stołu. Dzieci mogą odejść wcześniej, tylko za uzyskaniem zgody rodziców. Odchodząc od stołu należy powiedzieć dziękuję, przysunąć krzesło i odnieść swoje naczynia. Jeśli z ważnego powodu, któryś z domowników musi odejść od stołu, powinien powiedzieć „przepraszam”.
Wspólnego posiłku nie powinno się zakłócać odgłosem telewizji, przeglądaniem telefonu, czytaniem gazet czy zabawami. To czas przeznaczony tylko dla rodziny, któremu towarzyszy serdeczny nastrój sprzyjający rozmowie. Spotkanie powinno być przyjemne, a dyskusje niewymuszone. Unikajmy przy stole przykrych tematów i nie dręczmy innych troskami. Nie powinniśmy ani monologizować, ani przerywać innym w pół słowa (nawet dzieciom). Wspólne posiłki mają olbrzymi walor wychowawczy, dzieci obserwują dorosłych i ich naśladują. Maluchom należy zwracać uwagę, by nie bawiły się jedzeniem, nie brudziły buzi, nie mówiły z pełnymi ustami i prawidłowo siedziały przy stole. Podczas jedzenia nie powinno się opierać o oparcie krzesła, a łokci trzymać na stole. Jeśli od wczesnego dzieciństwa nauczymy maluszków etykiety, nigdy nie będą musiały czuć się skrępowane.
Domowy ubiór
Codzienny strój powinien być schludny i estetyczny. Warto zaopatrzyć garderobę w domowe ubrania, które są wygodne, nie krępują ruchów i sprzyjają wypoczynkowi. Po przyjściu do domu zawsze powinniśmy się przebrać, jednak nie w zużyte i brudne ubrania. Dziurawych, zniszczonych ubrań należy się pozbyć, a nie donaszać w domu. Estetyczny strój sprzyja dobremu samopoczuciu. Chcemy się także sobie wzajemnie podobać. Absolutnie nie należy chodzić do domu w samej bieliźnie. Nieelegancko jest gdy pan domu maszeruje po domu w samych slipkach a pani domu biega w koszuli nocnej bez szlafroka. Niechlujny strój stanowi oznakę lekceważenia innych domowników i braku szacunku dla samego siebie.
Sztukę domowej etykiety odgrywa się znacząco płynnej, jeśli wszyscy domownicy akceptują wspólne wartości i wspierają realizację ustalonych praktyk. Uprzejmość, poszanowanie wartości i praw drugiego człowieka, bycie uczynnym, dbanie o porządek wokół siebie, celebrowanie wspólnych posiłków i schludność. Oto proste sposoby jak można kreować wersal we własnym domu. Przepis na bycie przyzwoitym domownikiem wydaje się być niezwykle prosty. Prosto nie oznacza łatwo, lecz dla dobra rodzinnej atmosfery warto poczynić starania, by o nim codziennie pamiętać.
Z życzeniami uprzejmych i przyjemnych chwil przy rodzinnym stole,