Obyczaje

Jej wysokość dynia – symbol jesieni

Jej wysokość – dynia. Ta jesienna dama zagościła się w wielu domach na dobre – zarówno jako pożywny składnik wielu dań, jak i element dekoracyjny stołów, okien i tarasów. Warto poznać bliżej historię tej egzotycznej przybyszki z Ameryki. Angielskie słowo pumpkin pochodzi od greckiego słowa pepon, czyli melon (w dosłownym tłumaczeniu oznaczającego „gotowany na słońcu”). W Polsce na dynię mówiono między innymi: tykwa, bania, garbuz i korbol.

Podróż do Europy i właściwości magiczne

Swój żywot rozpoczęła w Ameryce Środkowej i Południowej jeszcze na wiele lat przed nasza erą. Już w Starożytności cenili ją także mieszkańcy Bliskiego Wschodu i Europejczycy. W XV wieku udała się w podróż do Europy na statkach dowodzonych przez Krzysztofa Kolumba. Ten wielki odkrywca oczarowany dynią dodał nawet o tym wzmiankę w dzienniku podróży. W Europie została spopularyzowana za sprawą pysznych dań, takich jak: zupy, desery i ciasta. W Polsce cieszyła podniebienia zarówno chłopów, jak i mieszczan. W jej nasionach dyni dopatrywano się właściwości podnoszących wigor, dlatego raczono się nią przed miłosnymi uniesieniami.

Halloweenowy symbol

Dynia poza znakomitymi kulinarnymi właściwościami stała się najważniejszym symbolem anglosaskiego Halloween. To nieurzędowe święto po Bożym Narodzeniu, cieszy się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Anglii i Irlandii niesłabnącą popularnością. Święto Halloween obchodziło się z okazji końca jesieni, nastania zimy i długich nocy. Celebrowano zebranie obfitych zbiorów i cieszono się powrotem bliskich do domu, a smucono nadchodzącą ciemnością i chłodem. Wieki temu uważano, że ubranie się tego dnia w dziwaczne stroje i maski odstraszy złe duchy.

Legenda głosi, że pewien Irlandczyk imieniem Jack za swoje rozpusty i oszustwa dokonane za życia po śmierci nie trafił ani do nieba, ani do piekła. Za karę ze swe skąpstwo musiał krążyć po świecie z lampionem z dyni, szukając swojego miejsca aż po dzień Sądu Ostatecznego. Współcześnie lampion z dyni przygotowuje się wydrążając otwory na usta, oczy i nos, a w środku mocując świecę. W dniu 31 października umieszcza się ją w oknie, aby witała dusze przodków i stała na straży domów przed złymi mocami. Lampion z dyni umieszczony przed domem jest dla dzieci oznaką, że zapukawszy do drzwi mogą liczyć na otrzymanie słodkości.

Halloweenowa maskarada

Kilka lat temu miałam okazję przyglądać się, jak święto Halloween jest celebrowane w Ameryce Południowej – w Kolumbii. Ulice Bogoty w dniu 31 października (a nawet kilka dni przed i po) opanowała kolorowa maskarada. Wraz z moimi przyjaciółmi spacerowaliśmy w klasycznych strojach i… niewątpliwie wyróżnialiśmy się dzięki temu z tłumu przechodniów. Byliśmy chyba jedynymi nieprzebranymi spacerowiczami tego wielomilionowego miasta. Od samego rana można było obserwować na ulicach miasta niezliczone kreacje – zarówno wśród dorosłych, jak i dzieci. Nasze zdumienie wywołał także fakt, że tego dnia w przebraniu Kolumbijczycy przychodzili także do pracy. Rozmowy biznesowe i negocjacje w kostiumie Czarownicy nie dziwiły chyba nikogo, poza nami. Najważniejszym wydarzeniem tego dnia było dla wielu osób wygranie firmowego konkursu na najlepszy kostium. Pomyślałam wtedy, że jako naród moglibyśmy się od mieszkańców Kolumbii z pewności nauczyć dystansu do siebie, poczucia humoru i radości płynącej ze wspólnego świętowania.

W Polsce rok rocznie tej pomarańczowej damie zarzuca się złe moce i magiczne występki. Od lat w Polsce pod koniec października rozbrzmiewa dyskusja o tym, że dynia jest symbolem „szatana”. W Kolumbii (gdzie ponad 90% mieszkańców to katolicy) ten „pogański” symbol wywołuje radość i wzbudza zupełnie odmienne niż w naszym kraju emocje.

Urokliwa dekoracja

Ta urokliwa dynia stała się nie tylko symbolem Halloween, ale i została królową jesiennych dekoracji. W wielu domach na całym świecie prezentuje się pięknie na stołach, stolikach, parapetach i przy drzwiach wejściowych. Dynia ceramiczna, z aksamitu czy naturalna samodzielnie pomalowana na ulubiony kolor pięknie ozdabia przez kilka tygodni domowe wnętrza jeszcze zanim w naszych domach zapanuje Bożonarodzeniowa aura. Mój dom ozdobiłam w tym roku dyniami aksamitnymi w kolorze ciemnego fioletu i złota zakupionymi w Decoratore.pl, malutkimi dyniami ceramicznymi w kolorze białym, fioletowym i różowym znalezionymi w Nanu-Nana oraz własnoręcznie pomalowanymi na złoto naturalnymi dyniami baby boo. Mimo że wietrznie i chłodno za oknem, widok różnobarwnych dyń niewątpliwie wprowadza radosny nastrój w domu i wpływa na pozytywny stan naszego ducha.

Nim nastaną te najpiękniejsze zimowe święta, nacieszmy się jeszcze miłymi chwilami spędzonymi w towarzystwie dyni – królowej jesieni.

Joanna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *